Ciekawie zaczyna się dziać na naszych farmach... Mikołaj przynosi z każdym rozdziałem świątecznego eventu coraz to "weselsze" nagrody, wręcz określenie koń by się uśmiał, już tu nie pasi. Mistrzostwa sojuszy idą nam całkiem nieźle, bo skoro Mikołajowi w trzecim etapie eventu pokazujemy figę z makiem, to przynajmniej w misjach możemy się wykazać. Choć to też już nie bawi tak jak dawniej...
Ostatnio trafiłam na fajną grafikę...
Kiedy tak na nią patrzę, to myślę sobie, że większości ekipy GGS przydałaby się taka kąpiel w wodzie, może dzięki temu rozum by im wrócił i pomysły wreszcie zaczęły iść w parze z prośbami Graczy Ech... pomarzyć zawsze można Ale wiecie co? Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni... Niektórzy już się o tym przekonali
Mam nadzieję, że święta mijają Wam miło, błogo i leniwie. Brzuszki macie pełne pyszności i smakołyków, a akumulatory naładowaliście pozytywną energią Jak wiadomo muzyka łagodzi obyczaje, a w parze ze śpiewem potrafi nawet poprawić humor, więc gardła do boju i zaśpiewajmy w ten świąteczny czas z Minionkami
Trochę techniki i już się człowiek gubi, a teraz technika jest niestety wszędzie, bez niej ani rusz, co krok nas atakuje. Żyjemy w dzikim pędzie, goniąc za dobrobytem, nowinkami, nowym samochodem, nowym telewizorem, laptopem, smartfonem... itd. Bo... sąsiad już to ma, kuzyn już dawno kupił, a my? A my nie chcemy być gorsi, odstawać, chcemy czuć przynależność do tej samej klasy społecznej, wyższej oczywiście, gdzie dobry gadżet to podstawa. Przecie jak się nosisz, tak Cię widzą Niestety nastała era gdzie dla niektórych liczy się co masz, a nie jaki jesteś. Zresztą co kogo obchodzi jaki jesteś, skoro możesz się dowolnie wykreować w wirtualnym świecie? Media społecznościowe to wielka siła, może zrobić z Ciebie króla życia, lub dzięki niej możesz dobić dna. Niektórzy dla lajków zrobią wszystko, załamują się zaś gdy spotka ich hejt, do tego stopnia, że czasami targają się na swoje życie, niestety skutecznie. Trafiłam ostatnio na ciekawą książkę "Pochwała powolności" Carla Honoré. Dzisiaj niemal wszyscy chorujemy na brak czasu. Śpieszy nam się tak
bardzo, że każda osoba i każda rzecz, która nas spowalnia, staje się
naszym wrogiem. Takie są właśnie konsekwencje naszej obsesji szybkości i
oszczędzania czasu – wściekłość na drodze, wściekłość w samolocie,
wściekłość na zakupach, wściekłość w związku, wściekłość w biurze,
wściekłość na wakacjach, wściekłość na siłowni. Szybkość sprawia, że
żyjemy we wściekłych czasach – pisze w Pochwale powolności Carl Honoré i
poszukuje lekarstwa na tę przypadłość. Pokazuje, jak dzięki filozofii Powolności możemy wieść życie pełniejsze i
bogatsze, ani w tempie geparda, ani w tempie żółwia, lecz w swoim
własnym. Polecam!
Ale, ale, zrobiło się poważnie, a właściwie chciałam Wam tylko wkleić filmik, który ostatnio znalazłam i przypomniało mi się jak ludzie biegają ze smartfonami, starając się skrupulatnie dokumentować swoje życie. Selfie tu, selfie tam, dzień bez selfie dniem straconym Zdają się nie zauważać, że nie wszystkim to się podoba...
Ostatnio przeglądając nasz wątek zwróciłam uwagę, że sporo starych filmików i zdjęć "wyparowało", a szkoda bo niektóre wpisy bez tych dodatków zupełnie tracą sens. Wiele z filmików, które dla Was tutaj zamieszczałam zajmuje szczególne miejsce w moim sercu i co jakiś czas do nich wracam. Jedne mnie bawią, rozśmieszają i poprawiają humor, inne dają impuls do działania, do poszukiwań czegoś nowego, ciekawego i fascynującego, inne niesłychanie mnie wzruszają lub niepokoją... Tak czy siak, zawsze szukam czegoś co szczególnie zapada mi w pamięć.
Postanowiłam wrócić do filmu, który niezmiennie mnie rozśmiesza, ile razy go oglądam, tyle razy mam banana na twarzy. Co prawda nie dostaję już przy nim bólu brzucha ze śmiechu, jak wtedy gdy oglądałam go kilka pierwszych razy, ale uwielbiam do niego wracać...
Bo kto powiedział, że bociany nie przynoszą dzieci? Przynoszą, a jakie
ładne kotki, pieski i te, takie, te... hmmm... inne zwierzaki cudaki też
przynoszą
Ostatnio farma mnie przytłacza, dobija i tak męczy, że aż mi się czkawką odbija Zresztą sama też jest chyba sobą zmęczona bo tnie się, wiesza i zawiesza jak nawiedzona Mistrzostwa mistrzostwa poganiają, liga się podobno sama włącza, szkoda tylko, że sama się jeszcze nie robi Kapitan straszy na molo tyko nocą, nawet mu się nie dziwię, bo kto normalny takim kawałkiem próchna nie wstydziłby się ludziom w dzień na oczy pokazać W dodatku czuje się chyba nieco opuszczony i zapomniany, bo próbuje nas przekupić wybrakowanymi prezentami, żebyśmy też z nim troszeczkę w nocy posiedzieli... No cóż, gdyby był trochę młodszy i przystojniejszy, to może i bym się na to skusiła, a tak, to niech siedzi sam Czasu coraz mniej, na dworze coraz cieplej... a farma? Hmmm... tylko zwierzaków, zwierzaków tylko żal Życzę Wam miło spędzonych najbliższych dni... mają być ciepłe i słoneczne, więc niekoniecznie na farmie
https://youtu.be/i4_JdPAgUw4 Zostawiam Wam w prezencie piosenkę na poprawę nastroju i obiecuję, że absolutnie nie jest wybrakowana
Według wszelkich prawideł
Dziś nie zdarzy się nic ciekawego na pewno,
Jakże nudno jest żyć.
Śpiewaj głośno w urzędach,
Zamień oczy na błysk,
Mów dziś wszystkim "dzień dobry"
Oddaj wszystko za nic
Na cześć wariata
Smutnym jakże nudno być
I grzeczność także schowaj w kieszeń,
A mały grzeszek choćby dziś
Wysoko Twoją duszę uniesie
Zerwij wszystkie guziki
Noś skarpetki na rękach,
A pieniądze oszczędzaj w plastikowych butelkach
Na cześć wariata
Ostatnio coś innego oprócz farmy przyciąga moją uwagę Życie to jednak czasami dziwne jest i nieprzewidywalne, ale może to i dobrze, bo inaczej byłoby chyba nudno... Wczoraj usłyszałam w radio piosenkę Kayah i muszę przyznać, że jest w niej coś magicznego, a jednocześnie pozytywnego. Chcę się nią z Wami podzielić
Jedyne co prawdziwe to jest tu i teraz Jest pięknie nie narzekaj Po co po co po co po co Doceniaj to co masz Zapomnij czego nie ma I nie martw się na zapas Po co po co po co po co
Gdy się obudzi w Tobie lęk Że jutro będzie bardzo źle Bo wszyscy wkoło straszą Cię Ty machnij ręką nie daj się Bo po co
A przecież jutra nie ma dziś To fajnie jeśli zechce przyjść Wciąż jutro w Twoich rękach jest Zrób coś dobrego ocknij się
Pogoda nas ostatnio rozpieszcza po swojemu, albo cholernie brzydko i zimno, albo Afrykańskie gorąca, które właśnie pełzną w naszą stronę Aż mi się przypomniało coś co kiedyś znalazłam i uśmiałam się zdrowo, więc Wam wrzucę... Uważajcie podczas pobytu nad wodą na pływające kłody i drzewa hahaha
Jakby kto pytał, to ten... tego ten... SOJUSZ SPRYCIARZE znowu nadaje Gada, chichra się i imprezuje... Hahaha Że co? Czy zajmujemy się jeszcze czymś więcej? A no oczywiście... raczej nie inaczej Jak mamy ochotę - to jak najbardziej... - podlewamy kwiatki, - łapiemy motyle, - liczymy robaki, - karmimy kury, - dłubiemy w ziemi... (niektórzy w innych rzeczach, ale nie chcą zdradzić w czym... hmmm... po zastanowieniu stwierdzam, że może nie będę dociekać ) - kradniemy jajka... - i takie tam... - pijemy kawę... oczywista oczywistość, że KAWĘ i wcinamy ciasteczka, wszelakie, jakie tylko nam wpadną w usteczka Jednym słowem KAŻDY ORZE JAK MOŻE
Więc jeśli chcecie sobie podłubać w ziemi lub w ziemi kolegi / koleżanki... to wiecie co robić!
A że weszliśmy w okres wakacyjny i taki mamy klimat, że u nas prawie Afryka dzika, dawno odkryta... to warto się czasami gdzieś schłodzić. Proponuję KINO - mają tam niezłą kilmę - wiem co mówię - sama sprawdzałam Już 28 czerwca zaatakują nas sympatyczne zwierzaki, prawie tak fajne jak te na naszych farmach. Ale wiadomo, że prawie robi dużą różnicę, więc nasze kochamy, a "Sekretne życie zwierzaków domowych 2" oglądamy! Zerknijcie na zwiastun. Kto widział pierwszą część, ten wie, że warto. kto nie widział, niech pędzikiem nadrabia zaległości i delektuje się drugą.
Witam, proszę o info w grze czy są przyjęcia, aktualnie 37 lvl, no-life wciągnięty przez grę, zwykle w top 5 w klasyfikacjach na swoim przedziale lvlowym. Szukam rozgarniętych ludzi którzy "nie podchodzą sobie pod lufę" w czasie mistrzostw.
Komentarz
Mistrzostwa sojuszy idą nam całkiem nieźle, bo skoro Mikołajowi w trzecim etapie eventu pokazujemy figę z makiem, to przynajmniej w misjach możemy się wykazać. Choć to też już nie bawi tak jak dawniej...
Ostatnio trafiłam na fajną grafikę...
Kiedy tak na nią patrzę, to myślę sobie, że większości ekipy GGS przydałaby się taka kąpiel w wodzie, może dzięki temu rozum by im wrócił i pomysły wreszcie zaczęły iść w parze z prośbami Graczy
Ech... pomarzyć zawsze można
Ale wiecie co? Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni...
Niektórzy już się o tym przekonali
https://youtu.be/vZYAHGwS3mA
Jak wiadomo muzyka łagodzi obyczaje, a w parze ze śpiewem potrafi nawet poprawić humor, więc gardła do boju i zaśpiewajmy w ten świąteczny czas z Minionkami
https://youtu.be/9GTm3oavEoY
Niestety nastała era gdzie dla niektórych liczy się co masz, a nie jaki jesteś. Zresztą co kogo obchodzi jaki jesteś, skoro możesz się dowolnie wykreować w wirtualnym świecie? Media społecznościowe to wielka siła, może zrobić z Ciebie króla życia, lub dzięki niej możesz dobić dna. Niektórzy dla lajków zrobią wszystko, załamują się zaś gdy spotka ich hejt, do tego stopnia, że czasami targają się na swoje życie, niestety skutecznie.
Trafiłam ostatnio na ciekawą książkę "Pochwała powolności" Carla Honoré. Dzisiaj niemal wszyscy chorujemy na brak czasu. Śpieszy nam się tak bardzo, że każda osoba i każda rzecz, która nas spowalnia, staje się naszym wrogiem. Takie są właśnie konsekwencje naszej obsesji szybkości i oszczędzania czasu – wściekłość na drodze, wściekłość w samolocie, wściekłość na zakupach, wściekłość w związku, wściekłość w biurze, wściekłość na wakacjach, wściekłość na siłowni. Szybkość sprawia, że żyjemy we wściekłych czasach – pisze w Pochwale powolności Carl Honoré i poszukuje lekarstwa na tę przypadłość. Pokazuje, jak dzięki filozofii Powolności możemy wieść życie pełniejsze i bogatsze, ani w tempie geparda, ani w tempie żółwia, lecz w swoim własnym.
Polecam!
Ale, ale, zrobiło się poważnie, a właściwie chciałam Wam tylko wkleić filmik, który ostatnio znalazłam i przypomniało mi się jak ludzie biegają ze smartfonami, starając się skrupulatnie dokumentować swoje życie. Selfie tu, selfie tam, dzień bez selfie dniem straconym Zdają się nie zauważać, że nie wszystkim to się podoba...
https://youtu.be/km4qlUg8zyQ
Wiele z filmików, które dla Was tutaj zamieszczałam zajmuje szczególne miejsce w moim sercu i co jakiś czas do nich wracam. Jedne mnie bawią, rozśmieszają i poprawiają humor, inne dają impuls do działania, do poszukiwań czegoś nowego, ciekawego i fascynującego, inne niesłychanie mnie wzruszają lub niepokoją... Tak czy siak, zawsze szukam czegoś co szczególnie zapada mi w pamięć.
Postanowiłam wrócić do filmu, który niezmiennie mnie rozśmiesza, ile razy go oglądam, tyle razy mam banana na twarzy. Co prawda nie dostaję już przy nim bólu brzucha ze śmiechu, jak wtedy gdy oglądałam go kilka pierwszych razy, ale uwielbiam do niego wracać...
https://youtu.be/oYTHfptnAdM
Bo kto powiedział, że bociany nie przynoszą dzieci? Przynoszą, a jakie ładne kotki, pieski i te, takie, te... hmmm... inne zwierzaki cudaki też przynoszą
Wczoraj kury tak gdakały,
nasze jajka oszalały...
malowały się w paseczki,
i w kółeczka i wstążeczki.
Teraz wszystkie krzyczą – Hurra! Hurra!
Wesołego Alleluja!
spędzonych w rodzinnej atmosferze,
Zresztą sama też jest chyba sobą zmęczona bo tnie się, wiesza i zawiesza jak nawiedzona
Mistrzostwa mistrzostwa poganiają, liga się podobno sama włącza, szkoda tylko, że sama się jeszcze nie robi
Kapitan straszy na molo tyko nocą, nawet mu się nie dziwię, bo kto normalny takim kawałkiem próchna nie wstydziłby się ludziom w dzień na oczy pokazać W dodatku czuje się chyba nieco opuszczony i zapomniany, bo próbuje nas przekupić wybrakowanymi prezentami, żebyśmy też z nim troszeczkę w nocy posiedzieli... No cóż, gdyby był trochę młodszy i przystojniejszy, to może i bym się na to skusiła, a tak, to niech siedzi sam
Czasu coraz mniej, na dworze coraz cieplej... a farma? Hmmm... tylko zwierzaków, zwierzaków tylko żal
Życzę Wam miło spędzonych najbliższych dni... mają być ciepłe i słoneczne, więc niekoniecznie na farmie
https://youtu.be/i4_JdPAgUw4
Zostawiam Wam w prezencie piosenkę na poprawę nastroju i obiecuję, że absolutnie nie jest wybrakowana
Według wszelkich prawideł
Dziś nie zdarzy się nic ciekawego na pewno,
Jakże nudno jest żyć.
Śpiewaj głośno w urzędach,
Zamień oczy na błysk,
Mów dziś wszystkim "dzień dobry"
Oddaj wszystko za nic
Na cześć wariata
Smutnym jakże nudno być
I grzeczność także schowaj w kieszeń,
A mały grzeszek choćby dziś
Wysoko Twoją duszę uniesie
Zerwij wszystkie guziki
Noś skarpetki na rękach,
A pieniądze oszczędzaj w plastikowych butelkach
Na cześć wariata
Wczoraj usłyszałam w radio piosenkę Kayah i muszę przyznać, że jest w niej coś magicznego, a jednocześnie pozytywnego.
Chcę się nią z Wami podzielić
https://youtu.be/IELSg25_6Rg
Jedyne co prawdziwe to jest tu i teraz
Jest pięknie nie narzekaj
Po co po co po co po co
Doceniaj to co masz
Zapomnij czego nie ma
I nie martw się na zapas
Po co po co po co po co
Gdy się obudzi w Tobie lęk
Że jutro będzie bardzo źle
Bo wszyscy wkoło straszą Cię
Ty machnij ręką nie daj się
Bo po co
A przecież jutra nie ma dziś
To fajnie jeśli zechce przyjść
Wciąż jutro w Twoich rękach jest
Zrób coś dobrego ocknij się
Aż mi się przypomniało coś co kiedyś znalazłam i uśmiałam się zdrowo, więc Wam wrzucę...
Uważajcie podczas pobytu nad wodą na pływające kłody i drzewa
hahaha
https://youtu.be/JMJXvsCLu6s
spędzonych w rodzinnej atmosferze,
https://youtu.be/JZtNUXsz1a4
Że co? Czy zajmujemy się jeszcze czymś więcej? A no oczywiście... raczej nie inaczej
Jak mamy ochotę - to jak najbardziej...
- podlewamy kwiatki,
- łapiemy motyle,
- liczymy robaki,
- karmimy kury,
- dłubiemy w ziemi... (niektórzy w innych rzeczach, ale nie chcą zdradzić w czym... hmmm... po zastanowieniu stwierdzam, że może nie będę dociekać )
- kradniemy jajka...
- i takie tam...
- pijemy kawę... oczywista oczywistość, że KAWĘ i wcinamy ciasteczka, wszelakie, jakie tylko nam wpadną w usteczka
Jednym słowem KAŻDY ORZE JAK MOŻE
Więc jeśli chcecie sobie podłubać w ziemi lub w ziemi kolegi / koleżanki... to wiecie co robić!
A że weszliśmy w okres wakacyjny i taki mamy klimat, że u nas prawie Afryka dzika, dawno odkryta... to warto się czasami gdzieś schłodzić. Proponuję KINO - mają tam niezłą kilmę - wiem co mówię - sama sprawdzałam
Już 28 czerwca zaatakują nas sympatyczne zwierzaki, prawie tak fajne jak te na naszych farmach. Ale wiadomo, że prawie robi dużą różnicę, więc nasze kochamy, a "Sekretne życie zwierzaków domowych 2" oglądamy!
Zerknijcie na zwiastun. Kto widział pierwszą część, ten wie, że warto. kto nie widział, niech pędzikiem nadrabia zaległości i delektuje się drugą.
https://youtu.be/hwQcMaqNl8w