Napisałem "kupowanego paliwa", w końcu za złoto masz jeszcze raz tyle, zresztą ładnie to policzyłeś:). Tylko ze te 8 wyzwań więcej to dziennie. A wydarzenie trwa ponad miesiąc i czy to nie robi już wielkiej różnicy:). Chodź może i efekty wiele pomagają, bo jak widziałem ostatnio na forum ofertę konia za złoto, to był przesadzony. Tylko ze takiego można mieć jedynie za niesamowite ilości kaski, wiec jak ma się równać do waszych złotych koników zwyczajny gracz mający tez konia na 100 poziomie . Jak dla mnie liga diamentowa od początku jest dla ludzi wydających kaskę i nawet maksymalny poziom konia nic z tym nie zrobi:).
Jak wskazuje nick jestem kobietą, a złotego konika nie mam
Efekty się nie liczą zbytnio. Jeśli się specjalizujesz w jednej dziedzinie to w niej będziesz częsciej wygrywać rzucając wyzwania, ale będziesz też częsciej przegrywać w dwóch pozostałych gdy to Ciebie wyzywają.
dlatego trzeba mieć trzy konie wyspecjalizowane w każdej dziedzinie
Nie ma szans zniwelować dobrym koniem gdy można rzucić o 1/3 więcej wyzwań, a więc w domyśle o 1/3 więcej punktów zdobywać.
A skąd ta pewność? Z tego co pisałeś każdą edycję, grałeś koniem słabszym, od mojego i sporej liczby innych osób, o kilkanaście poziomów, a jednak dochodziłeś do Platyny I. Być może jakbyś miał na takim samym poziomie to byłbyś w diamencie?
A skąd ta pewność? Z tego co pisałeś każdą edycję, grałeś koniem słabszym, od mojego i sporej liczby innych osób, o kilkanaście poziomów, a jednak dochodziłeś do Platyny I. Być może jakbyś miał na takim samym poziomie to byłbyś w diamencie?
A Ty dochodziłaś do diamentu bez kupowania paliwa za złoto?
A Ty dochodziłaś do diamentu bez kupowania paliwa za złoto?
Kupowałam w pierwszym tygodniu, czego żałuję, bo w diamencie byłam w dwa tygodnie, a teraz mam 2180 punktów, jak wiesz żeby być w diamencie wystarczy 1250. Ponad 1000 mam w zapasie. Gwarantuję Ci, że za to złoto, które kupiłam tylu punktów nie zdobyłam. Nawet zakładając że wszystkie wyzwania kupione za złoto wygrałam (a tak nie było) - 8wyzwańx7dnix4punkty mogłam zdobyć więcej tylko 224 punktów
W pierwszym sezonie wielu topowych graczy miało konie słabsze od mojego, a już w kolejnym sezonie mieli setki. Więc bez ładowania w to sporo złota się nie obyło.
W pierwszych zawodach moja 66 była jednym z lepszych koni, a jednak diamentu nie osiągnęła. Byłem wtedy jednym z najlepszych hodowców bo już wcześniej opracowałem system hodowli, a wielu, nawet topowych graczy, nie rozumiało jeszcze mechaniki stajni.
Ja od początku gram w koniach konsekwentnie bez wydawnia złota. Zawody są tak skonstruowane by bez podgonienia złotem na którymś z etapów (trening konia, same zawody) nie dało się dojśc do diamentowej. Na tym polega osławiony "balans gry". Co mi po dojściu na sam koniec do I Platynowej skoro trzeba jeszcze wygrać 50 razy co bez wydawania złota zajmuje 3-5 dni?
I moich wniosków nie piszę z "powietrza". Każdego dnia spisuje ile razy wygrałem/przegrałem wyzywając słabsze/silniejsze konie i analogicznie gdy się broniłem. Bez złota nie ma gwarancji progresu, a bywa, że nawet 2-3 dni pod rząd się człowiek cofa bo więcej straci w obronie niż zyska na wyzwaniach.
A ja mogę dać Tobie słowo, że liga diamentowa na serwerze Polska:1 jest możliwa do zdobycia bez wydatku złota. Mija trzeci sezon zawodów konnych i w żadnym z nich nie tankowałem ani razu paliwa wysokooktanowego ("złotego"). Korzystałem tylko z małego kanistra, dostępnego za dolary. Do ligi diamentowej dostaję się bez problemu na 2 tygodnie przed końcem czasu. Za pierwszym razem dostałem się koniem na poziomie około 75, następnie 90 i w tej edycji koniem maksymalnie rozwiniętym. Nie ma tu żadnych cudów
Jeśli to prawda to gratuluje, ale napisz mi jeszcze ze na wyspie itp nie wydajesz złota i masz już konika na 100 poziomie? . A jeśli kupiony za złoto, to się nie martw, bo czym więcej 100 poziomów tym więcej będziecie musieli paliwa kupować .
Mam 189 poziom i nie mam co robić z dolarami. Żadnej tymczasowej wyspy nie odpuściłem, każdą jedną wykonuję jedynie za dolary, a że czasu mam dużo, to nie mam najmniejszego problemu z ich ukończeniem. Farma cukierkowa będzie jedyną wyspą, której nie ukończę w całości, ale jej podobno bez złota nie da się wykonać.
Nie inwestuję złota w coś, co po parunastu dniach znika. Lepiej kupić coś trwałego jak np książka w Czytelni. Na targu kupuję jedynie konie za podkowy konkursowe, więc wszystko da się osiągnąć mozolną pracą.
Z dolarami mam podobnie, z ukończeniem wysp również nie mam problemu bez wydawania złoto( oczywiście tez nie liczę cukierkowego bubla ). Jedyna różnica ze biorę w nich udział tylko wtedy kiedy mam ochotę, a jednak to nie jest za każdym razem . Jeśli chodzi o konika to do 100 poziomu mi daleko, ale skoro twierdzisz ze można to Ci wierze .
No to mamy nową odsłonę koników. Tym razem avatarki przynajmniej są przyjemne dla oka (choć szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś innego). Mnie się spodobała wiewiórka, ale to dopiero w diamentowej lidze, a tam jeszcze nigdy nie byłam.
Zaczęły się i od razu zaciekawił mnie algorytm "losowania" przecieników. Moja Godzilla - co mówię bez dumy, a wręcz z zażenowaniem - na poziomie 72 musiała zwyciężyć konika na zerowym poziomie, co nawet nie było formalnością, a wręcz okrucieństwem. Nie powiem, żeby mój dżokej po tym wyścigu miał jakąś szczególnie zadowoloną minę...
Żeby zobaczyć awatary to musisz wejść na stojak z wynikami wyścigów na prawo od stajni. Przy każdej z lig w nagrodach są - że tak powiem - różne nagrody Jednymi z nich są awatary, którymi po zakończeniu zawodów możesz przyozdobić buźkę swojego hodowcy.
Z mojego awatara i sygnaturki widać ze moje konie są bardzo leniwe i dlatego nie biorą udziału w wyścigach i turniejach a ja nie muszę się denerwować że przegrywam lub coś jeszcze innego spokojnie pracuję sobie na farmie z godnie z zamierzeniem mojej gry
Z mojego awatara i sygnaturki widać ze moje konie są bardzo leniwe i dlatego nie biorą udziału w wyścigach i turniejach a ja nie muszę się denerwować że przegrywam lub coś jeszcze innego spokojnie pracuję sobie na farmie z godnie z zamierzeniem mojej gry
Z mojego awatara i sygnaturki widać ze moje konie są bardzo leniwe i dlatego nie biorą udziału w wyścigach i turniejach a ja nie muszę się denerwować że przegrywam lub coś jeszcze innego spokojnie pracuję sobie na farmie z godnie z zamierzeniem mojej gry
Komentarz
Jak wskazuje nick jestem kobietą, a złotego konika nie mam
dlatego trzeba mieć trzy konie wyspecjalizowane w każdej dziedzinie
A skąd ta pewność? Z tego co pisałeś każdą edycję, grałeś koniem słabszym, od mojego i sporej liczby innych osób, o kilkanaście poziomów, a jednak dochodziłeś do Platyny I. Być może jakbyś miał na takim samym poziomie to byłbyś w diamencie?
A Ty dochodziłaś do diamentu bez kupowania paliwa za złoto?
Kupowałam w pierwszym tygodniu, czego żałuję, bo w diamencie byłam w dwa tygodnie, a teraz mam 2180 punktów, jak wiesz żeby być w diamencie wystarczy 1250. Ponad 1000 mam w zapasie. Gwarantuję Ci, że za to złoto, które kupiłam tylu punktów nie zdobyłam. Nawet zakładając że wszystkie wyzwania kupione za złoto wygrałam (a tak nie było) - 8wyzwańx7dnix4punkty mogłam zdobyć więcej tylko 224 punktów
W pierwszych zawodach moja 66 była jednym z lepszych koni, a jednak diamentu nie osiągnęła. Byłem wtedy jednym z najlepszych hodowców bo już wcześniej opracowałem system hodowli, a wielu, nawet topowych graczy, nie rozumiało jeszcze mechaniki stajni.
Ja od początku gram w koniach konsekwentnie bez wydawnia złota. Zawody są tak skonstruowane by bez podgonienia złotem na którymś z etapów (trening konia, same zawody) nie dało się dojśc do diamentowej. Na tym polega osławiony "balans gry". Co mi po dojściu na sam koniec do I Platynowej skoro trzeba jeszcze wygrać 50 razy co bez wydawania złota zajmuje 3-5 dni?
I moich wniosków nie piszę z "powietrza". Każdego dnia spisuje ile razy wygrałem/przegrałem wyzywając słabsze/silniejsze konie i analogicznie gdy się broniłem. Bez złota nie ma gwarancji progresu, a bywa, że nawet 2-3 dni pod rząd się człowiek cofa bo więcej straci w obronie niż zyska na wyzwaniach.
Jeśli to prawda to gratuluje, ale napisz mi jeszcze ze na wyspie itp nie wydajesz złota i masz już konika na 100 poziomie? . A jeśli kupiony za złoto, to się nie martw, bo czym więcej 100 poziomów tym więcej będziecie musieli paliwa kupować .
Z dolarami mam podobnie, z ukończeniem wysp również nie mam problemu bez wydawania złoto( oczywiście tez nie liczę cukierkowego bubla ). Jedyna różnica ze biorę w nich udział tylko wtedy kiedy mam ochotę, a jednak to nie jest za każdym razem . Jeśli chodzi o konika to do 100 poziomu mi daleko, ale skoro twierdzisz ze można to Ci wierze .
Pozdrawiam i życzę przyjemnego grania .
xPiotorux